395px

Besos

Ewa Demarczyk

Pocałunki

Wciąż powtarzasz, uparcie i skrycie
Patrzysz w okno i smutek masz w oku
Przecież mnie kochasz nad życie
Sam mi mówiłeś przeszłego roku

Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic, jestem może bledsza, trochę śpiąca,
Trochę bardziej milcząca
Lecz widać można żyć bez powietrza

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia
Czyjeś ciało i ziemię całą
A zostanie tylko, tylko fotografia
To to jest bardzo mało

Powiedziałeś mi: kiedy do mnie piszesz
Nie wystukuj wszystkiego na maszynie
Dopisz jedną linię własną ręką
Kilka słów, doprawdy nic wielkiego
Tak tak tak....

Wciąż się śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym
Patrzysz w niebo na rzeźby obłoków
Przecież ja jestem i niebem, i światem
Sam mi mówiłeś zeszłego roku

Nie widziałam cię...

Besos

Sigues repitiendo, obstinadamente y en secreto
Miras la ventana y la tristeza está en tus ojos
Me amas más que a la vida
Me lo dijiste tú mismo el año pasado

Hace un mes que no te veo
Y nada, tal vez soy más pálida, un poco de sueño
Un poco más silencioso
Pero puedes ver que vives sin aire

Cuando tienes suerte, no lo entiendes
El cuerpo y la tierra de alguien por todas partes
Y sólo queda una, sólo una fotografía
Esto es muy poco

Me lo dijiste cuando me escribiste
No golpee todo en la máquina
Agregue una línea con su propia mano
Unas palabras, nada grande
Así que

Todavía te ríes, pero hay algo más ahí fuera
Miras al cielo en las esculturas de las nubes
Soy el cielo y el mundo
Me lo dijiste tú mismo el año pasado

Nunca te he visto

Escrita por: Jasnorzewska / Pawlikowska